Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 430 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Pomiędzy wyspą a skalistymi rafami, co potwornym wieńcem wyspę okoliły, szalało morze, wypływało, zawracało i...
Stanisław Przybyszewski, Androgyne
W lesie, krzakach, jarach — front się gubił. Wieczór, który zapadał, uczynił to gubienie się jeszcze...
Ksawery Pruszyński, Droga wiodła przez Narwik
Tymczasem słońce poranne wstało nad step i powlokło chłodnym, bladozłotym światłem całą równinę. Pobliskie kępy...
Henryk Sienkiewicz, Pan Wołodyjowski