 
      
    
    
  Henryk Sienkiewicz
Krzyżacy, tom drugi
— Było mu ze trzydzieści pięć roków i brodę miał do pasa, a było z konia...
 
      
    
    
  — Było mu ze trzydzieści pięć roków i brodę miał do pasa, a było z konia...
 
      
    
    
  — Miła panno! — odpowiedział na to ksiądz Kaleb. — Obu nam z Tolimą ziemia się patrzy, ale...
 
      
    
    
  — Wiecie! Pieniędzy i tak jest dość, byle ona dola nie była taka ciężka.
— Bóg ci...
 
      
    
    
  — Ale czy się tam na mnie nie pomścili za to, żem ją wywiózł, i czy...
 
      
    
    
  To go i podejmę, bom się wysłużył, a jeżeli wojna będzie, to jeszcze pójdę. Wzięło...
 
      
    
    
  Zaczęły płynąć godziny, dnie i tygodnie… Majtkowie twierdzą, że czasem, gdy morze bardzo jest rozhukane...
 
      
    
    
  Wreszcie Zagłoba uspokoił się. Myśleli nawet, że może, bólem zmożony, usnął na klęczkach, ale on...
 
      
    
    
  — Późno! Idź i ty spać, stary druhu. Napij się i idź.
— Na sławę i szczęście...
 
      
    
    
  Krzeczowskiego gryzło jeno to, że w owej powierzonej mu funkcji musiał dzielić władzę z Barabaszem...
 
      
    
    
  
Dość często spotykamy w literaturze refleksje na temat tego końcowego etapu życia, który wiąże się ze stopniowym wycofywaniem się z aktywności, osłabieniem sił, przemianami obumierającego ciała, często z chorobą. Jednocześnie ludzie starzy mogą być skarbnicą wiedzy zdobytej podczas długiego życia, mogą w społeczności pełnić rolę świadków historii, osób przekazujących i podtrzymujących tradycję, wreszcie: mędrców. Mogą, lecz nie zajmują takiej pozycji automatycznie wraz z osiągnięciem pewnego wieku, nie należy się bowiem łudzić, że: 
„Wszak siwizna zwyczajnie talenta posiada,/
Wszak w zmarszczkach rozum mieszka, a gdzie broda siwa,/
Tam wszelka doskonałość zwyczajnie przebywa.” (I. Krasicki, Do króla) 
Starość wiąże się także ze wspominaniem.