Ferdynand Ossendowski
Słoń Birara
Natychmiast nastała dziwna cisza.
Nie padały już strzały ze skrytek myśliwych.
Umilkły trwożne nawoływania małp...
Natychmiast nastała dziwna cisza.
Nie padały już strzały ze skrytek myśliwych.
Umilkły trwożne nawoływania małp...
Fascynujące jest, w jak wielu różnych zjawiskach upatrywano potencjalne niebezpieczeństwo i jakie dawano recepty, by go uniknąć. Niektórzy jednak z premedytacją szukają niebezpieczeństwa, by wypróbować swą odwagę, hart ducha i tężyznę cielesną.