Maria Konopnicka
Nasza szkapa
Nazajutrz przyszedł zziębnięty i, zacierając skostniałe ręce, od progu zawołał:
— Ciesz się, Anulku! Wisła tylko...
Nazajutrz przyszedł zziębnięty i, zacierając skostniałe ręce, od progu zawołał:
— Ciesz się, Anulku! Wisła tylko...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.