Aleksander Fredro
Trzy po trzy
Pod Hanau kula armatnia, z trzaskiem i łoskotem przetorowawszy sobie drogę przez gałęzie otaczających nas...
Pod Hanau kula armatnia, z trzaskiem i łoskotem przetorowawszy sobie drogę przez gałęzie otaczających nas...
Biały koń trębacki zakrawał na kulawego. Gdyby nie jego wiek sędziwy, myślałbym był, że figle...
Dla pułkownika jazdy wszystko jedno stracić człowieka czy konia — strata tak jednego, jak drugiego uszczupla...
Więcej koni ginie w czasie wojny z powodu okulbaczenia i okucia niż od kuli. Jak...
Maksymilian dał mi więc swoją klacz angielską — bodajby była nigdy polskiego owsa nie jadła! Nim...
— „Nie mogłem konia zatrzymać” — odrzekłem cienkim głosem. — „Nie trzeba tego mówić — zawołał jenerał i postawił...
Wtedy zaczynają się pytania i opowiadania. Syn zawiadamia, że w pierwszych chwilach próby przetrwał wiele...
Jego oddalenie się na czas obiadu, a może nawet i na wieczór, miał w kilku...
Miłe miejsce, dobre przyjęcie, weseli towarzysze zabawy — wszystko podobało się chłopcu tak dalece, że mu...
Wspaniały, wprost oszałamiający samochód olbrzymich rozmiarów oraz szofer, który trzymał kierownicę z naprężoną uwagą, zapanowali...
Z koniem związana jest rozbudowana mitologia polskiej kultury dworkowo-szlachecko-żołnierskiej (kozackiej, szwoleżerskiej i ułańskiej). Drugi system znaczeń łączy konia z symboliką erotyczną — szczególnie kobieta na koniu stanowić zwykła alegorię rozbuchanych, nieobliczalnych żądz (por. obraz Szał Podkowińskiego, czy przedstawienie postaci Laury z Przedwiośnia jako lubieżnej amazonki). Koń jest też symbolem ciężkiej pracy, zwierzęciem przynoszącym człowiekowi pomoc — dawniej dźwigał za niego ciężary i umożliwiał pokonywanie znaczniejszych przestrzeni. Częste jest też ukazywanie konia jako wcielenia instynktu (dzięki któremu zwierzę to wszystko rozumie, wyczuwa niebezpieczeństwo itd.). Staramy się jednakże nie oznaczać za pomocą naszych haseł dydaktycznych czy alegorycznych przedstawień zwierząt w literaturze (np. w bajkach oświeceniowych) — dlatego koń z Folwarku zwierzęcego Orwella powinien być raczej opatrzony hasłem: praca, czy robotnik.