![Pożegnanie jesieni](/media/book/cover_clean/witkacy-pozegnanie-jesieni_Nrprd6C.jpg)
Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Pożegnanie jesieni
Dla Zosi czas ten był epokę supremacji nad niedającym się dotąd przezwyciężyć Atanazym. Fakt zranienia...
Dla Zosi czas ten był epokę supremacji nad niedającym się dotąd przezwyciężyć Atanazym. Fakt zranienia...
Mnie się chce ładnych kobiet i dużo piwa. A mogę wypić tylko dwa duże i...
Ja ją tak dobrze rozumiem, nawet w jej najgorszych kobiecych świństewkach duchowych… i tak by...
Ach — ona była kiedyś panną! Nigdy mi to na myśl nie przyszło. Ona...
Dlatego że w Boga uwierzyć żarliwie nie… Sajetan wali ją w pysk, tak że cała...
Ach, jaka ona mądra jednak jest! To podnieca mnie do szału. Chodź do mnie taka...
Ty mój mały prokuratorze: zacałuję cię dziś na śmierć.
Patrz, kochanie moje: ja umrę, dziś już nie chcę nic poza tobą.
To tak...
Coraz większy niepokój płciowy maluje się w ruchach moich skociałego pseudoburżuja. Erognoseologicznie jestem prawie jak...
Fragmenty odnoszące się do tego motywu — dotyczące zarówno funkcji przypisywanej kobiecie w społeczeństwie, oczekiwań wobec niej, jak i określające jej odrębność (duchowo-fizyczną) — zawierać będą zapewne wiele stereotypów i frazesów. Można jednak liczyć, że zebrany materiał posłuży do ciekawych badań i interpretacji (zob. też: córka, siostra, panna młoda, żona, matka, gospodyni, czarownica, kobieta upadła, ciało).