Paul Heyse
Andrzej Ingram
O tej samej godzinie na zamku Goyen nikt nie myślał o śnie. Późnym wieczorem przybył...
O tej samej godzinie na zamku Goyen nikt nie myślał o śnie. Późnym wieczorem przybył...
— To prosisz, a grozisz?… — rzekł Bogusław — kark zginasz, a diabeł ci zza kołnierza zęby do...
Tu miecznik, czerwony jak krew i ze zjeżoną czupryną, począł pięścią w stół walić.
— Pilniejsza...