Edgar Allan Poe
Zagłada domu Usherów
w miarę jak coraz ściślejsze węzły przyjaźni przyczyniały się do coraz ufniejszego odsłaniania mi głębi...
w miarę jak coraz ściślejsze węzły przyjaźni przyczyniały się do coraz ufniejszego odsłaniania mi głębi...
natychmiast odzyskiwałem wzrok i czułem się bardzo zdziwiony, że widzę dokoła siebie ciemność słodką i...
W lesie, krzakach, jarach — front się gubił. Wieczór, który zapadał, uczynił to gubienie się jeszcze...
Na karabiny wzruszał ramionami; mrok zapadał i jeszcze teraz można było wprawdzie czytać najspokojniej, ale...
A było, jakby się ze wszech stron przestrzeń ścieśniała, ku niemu się zbliżała, jakby linie...
Noc była ciemna i boleśnie wzburzona, głucha a pełna dziwnego ruchu, pełna lęku, niepochwytnych drgań...
Ale na dworze po jasności izby ogarnęła go ciemność i długą chwilę szedł znajomą ścieżką...
Tej długiej i pustej zimy obrodziła ciemność w naszym mieście ogromnym, stokrotnym urodzajem. Zbyt długo...
Wtedy to wylały się te czarne rzeki, wędrówki beczek i konwi, i płynęły przez noce...
Ostrożnie otworzono drzwi, prowadzące w noc. Zaledwie subiekt i brat mój z wzdętymi płaszczami wkroczyli...