Bogdan Wojdowski
Chleb rzucony umarłym
I prowadził tam dr. Obuchowskiego, który ze słuchawką wetkniętą do ucha i w białym fartuchu...
I prowadził tam dr. Obuchowskiego, który ze słuchawką wetkniętą do ucha i w białym fartuchu...
W czasie wielkich mrozów uciekinierzy z prowincji opuszczali masowo swe nory w ruinach, wdzierali się...
Jakiś czas chodził Natan Lerch na Leszno i grał po południu na swych słynnych skrzypcach...
— Dobrze. Powiem wam wszystko, od początku do końca. Niech jeno myśli pozbieram. Ha, no słuchajcie...
Nie brakowało wśród tej zbieraniny notorycznych wariatów, półwariatów, jurodiwych, histeryków i pomylonych dopiero co, którzy...
Wyciągniętą ręką wskazywał w ciemności jakieś niewidzialne punkty i nazywał je po kolei. Tam, w...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).