Nie byłoby to w podziwieniu żadnem
W ten czas, kiedy wiek szczęśliwością słynął,
Gdy był użytszym, w wybaczeniu snadnem,
I kiedy złotem, miodem, mlekiem, płynął:
Ażeby jaka w rodzie alternata
Zabronić miała siostrze kochać brata.
Ale w tej porze zwać możemy cudem,
Gdzie szczera miłość, w gniazdzie rodowitem
Termin znalazła między dwojga ludem,
Kochającym się prawem przyzwoitem