Przyjaciele Wolnych Lektur otrzymują dostęp do specjalnych publikacji współczesnych autorek i autorów wcześniej niż inni. Zadeklaruj stałą wpłatę i dołącz do Towarzystwa Przyjaciół Wolnych Lektur.
5647 free readings you have right to
PAN MŁODYA ty z twoim sercem złotemnie zgadniesz, dziewczyno-żono,jak mi serce wali...
PAN MŁODYA ty z twoim sercem złotemnie zgadniesz, dziewczyno-żono,jak mi serce wali młotem,jak cię widzę z tą koroną,z tą koroną świecidełek,w tym rozmaitym gorsecie,jak lalkę dobytą z pudełekw Sukiennicach, w gabilotce:zapaseczka, gors, spódnica,warkocze we wstążek splotce;że to moje, że to własne,że tak światłem gorą lica!
Stanisław Wyspiański, Wesele
GOSPODARZdo KaspraZamknij, niech nie lazom baby.A więc co to — co to, co...
GOSPODARZdo KaspraZamknij, niech nie lazom baby.A więc co to — co to, co — ?!CZEPIECKtóż to u was był — no kto?Jeźli mos pon w sercu Boga,to sie z nami zgódź. GOSPODARZCzekaj, czekaj, coś mi świta:ktoś był u mnie, mówisz kumtaki w głowie słyszę szum —nie pamiętam, myśl ukrytanie może się dobyć z głębi — —coraz innych myśli tłum…CZEPIECPon se ino serce ziębitym myśleniem, sumowaniem:boby sie pon usroł na niem. SCENA XXIIIPoprzedni, Pan MłodyPAN MŁODYwe drzwiach Stado mi białych gołębiwyfurknęło przed sam nos,że aż Jaga krzykła w głos;powietrze się od nich kłębi. Jaga, podź no!KASPERu drzwi weselnychNie trza Jagi.Tu sie ważne grajom sprawy;podź ta pon, boś tu ciekawy,ino nie trza żadnych bab.SCENA XXIVPoprzedni, Panna MłodaPANNA MŁODAszarpła drzwi silnie i wchodząc odpycha KaspraPódzies, selmo, jakiś drab!Bedzies mi tu groził wniść,żeś se wraził w rękę żyrdź,kces kim rządzić, taki cap —wraź se jeszcze na łeb ćwirć!PAN MŁODYCóż ci o to?KASPERJasna pani!Poszłabyś sie przespać ś nim.PANNA MŁODAWyście wszyscy niewyspani,w izbach swąd, a we łbie dym.
HANECZKAdo CzepcaAch, jaka to wielka kosa,moiściewy, taka szczytna;można by nią ciąć...
HANECZKAdo CzepcaAch, jaka to wielka kosa,moiściewy, taka szczytna;można by nią ciąć niebiosana płaty, jak sztukę płótna.CZEPIECNie daj Boże ciąć po niebie;mowa jakaś bałamutna;zjawi się w naszy potrzebienie bluźniercza, ale bitna;panienka se rezolutna,jesce nic o kosach nie wi.HANECZKAJacyście wy, moiściewi,dajcie no mi ją do ręki.CZEPIECA to juz nie lo panienki;Sprawa inso.
KASIAPowiedziałam tak na hece.KASPERKasiu, dyć to k'sobie miło,byśwa poszli spolnie...
KASIAPowiedziałam tak na hece.KASPERKasiu, dyć to k'sobie miło,byśwa poszli spolnie ka.KASIANa ogrodzie sie zrosiło — jak kces gęby, na — KASPERIno by najmilej byłok'sobie, Kasiu, byle ka.KASIAJuści, miło, Kaspruś — co?k'sobie —KASPERAno —KASIAJuści…KASPERZaś.KASIASplezła mi się wstązka kaś —KASPERWstązka od gorseta?KASIANie ta,przewiązka spodnicki.KASPERKabyśwa pośli, Kasicko,mojeś ty palące policki.nuci„Ino mi się nie broń dziś,jutro mozes sobie iść”.SCENA XVIIIKasper, Kasia, NosNOSz flaszką i kieliszkiemW twoje ręce.KASPERPodziękować. NOSA dej Kasię pocałować.KASPERW twoje ręce!KASIAPodziękować!NOSA teraz pocałuj z woli.KASIAEj ta, cóz to — ?NOSNie zaboli —Kasiu, dziwcze, co za dąs,i on, i ja gołowąs;chcesz go, to ci go nie bronię;niedobrze ci w tej koronie.KASIAPódzies pon, patrzcie go,ledwo przysed, juz by kcioł.NOSAdie, druhna, jak nie, to nie. KASPERCało flaszkę bestia schloł.
GOSPODYNICóz ty godos, ja sie boje.GOSPODARZ A boś jeszcze nie pojęła:skończyć nędzę...
GOSPODYNICóz ty godos, ja sie boje.GOSPODARZ A boś jeszcze nie pojęła:skończyć nędzę — zacząć dzieła.GOSPODYNIJakie dzieła, co za dzieła?cóżem to ja nie pojęła?
Mam do chłopców pociąg duży,lecz być musi ładny chłopiec.Powrót, powrót do natury.
Loading