Wesprzyj Wolne Lektury 1,5% podatku — to nic nie kosztuje! Wpisz KRS 00000 70056 i nazwę fundacji Wolne Lektury do deklaracji podatkowej. Masz czas tylko do końca kwietnia :)

Szacowany czas do końca: -
Tadeusz Miciński, W mroku gwiazd, Białe róże krwi, Białe róże krwi...
Stygmaty św. Franciszka → ← [Białe róże krwi - motto]

Spis treści

      Tadeusz MicińskiBiałe róże krwiBiałe róże krwi…

      1
      Białe róże krwi rosną przy mej celi —
      a dokoła bór w swych upiornych snach.
      Kiedy zimna noc — jako czarny ptak —
      na wierzchołkach gór zostrzy krwawy dziób —
      5
      dwie siostrzyczki me — ach, dwie obłąkane
      z lśniącemi oczyma, jak zaklęte skarby —
      — — — — — — — — — — — —
      i słucham piosenek — i drżą srebrne rosy —
      odmykam okno gotyckiej wieżycy.
      10
      I łkają słowiki i z szumem drżą fale —
      do groty umarłych wszedł księżyc.
      Węże z nad jezior prężą się uśpione,
      a drzewa olbrzymy pośród chmur i nieba.
      Gwiazdy jak róże kwitną wśród gałązek,
      15
      taniec szkieletów —
      — — — — — — — — — — — —
      Na katafalku z czarnych kamieni
      leży blady królewicz
      i litośnie patrzy na swą zabójczynię.
      20
      Ona, jak posąg, bezmowna —
      w ekstazie bólu uśmiecha się
      przez zasłonkę grobu.
      Patrzy litośnie królewicz —
      dwa jeziora oczu ścinają mu się w lód.
      25
      — — — — — — — — — — — —
      Dwie siostrzyczki moje palą kwiat paproci.
      Ziemia rozpęka w urwisko.
      Nad jeziorem śmierci
      siedzi nagi człowiek i w zielonkawą patrzy toń,
      30
      jako w źrenice święte Ureusa.
      A strojne karły i wesołki
      tańcząc na nitkach pajęczych
      zawodzą spiżowy chorał o narodzinach gwiazd.
      Mój brat: przed obliczem siedmiu posągów
      35
      skrzyżowaliśmy nasze miecze i czaszę krwi
      piliśmy na braterstwo.
      Całą wieczność szukałem —
      odnalazłem weseląc się w płaczu moim.
      Zaklinam go w dawne imiona anielskie —
      40
      przypomina — budzi się, jak ze snu —
      uśmiecha się, jak Jehowa, z poza mgławicy,
      a strumień piany toczy się po zoranych ustach.
      Prosi bym do uścisku podał dłoń —
      chwycił mocno rękę moją —
      45
      zataczając się w okropnej radości,
      wykręcił i z całej mocy
      złamał na żelazach.
      Zmiażdżoną ręką uderzył mię w twarz
      i wyzwał na straszny — zagrobny bój —
      50
      w nurtach głębokiej wody.
      Łzy płyną mu anielskie, rzewne
      po zbrużdżonem obliczu piorunami,
      jak ziemia —
      — — — — — — — — — — — —
      55
      Dwie siostrzyczki me rzucają do ognia
      pszeniczną śnieć.
      Siedzę na ganku wśród odwiecznych lip,
      szafranowe krokusy pachną mi świętem Wielkiejnocy,
      lilowe malwy i czarne bratki
      60
      szepcą opowiastki o tych, co minęli.
      A słońce rozsypało krwawe róże
      na obłokach — i gdy zagasły — stało się,
      jakby ktoś ogród zamienił w żuzle i popiół.
      Pies wierny skomli przez sen
      65
      u moich nóg.
      Prowadzi do mnie małe dziecię
      żona — za rączkę.
      I cisza taka święta
      wśród omglonych łąk i lasów.
      70
      Świerszcze sykają pod progami,
      żaby rechocą —
      jakby szklane, grające wirowały sfery.
      I poszedłem, ach — na drogę pod krzyż
      i nie wrócę już — nigdy nie wrócę.
      75
      — — — — — — — — — — — —
      O siostrzyczki moje, podłóżcie smolny żar
      i niech rozszumi
      oceanowym śpiewem ognia ta puszcza.
      W płonących wirach dymu
      80
      zapadną się moje czarne księstwa —
      w roztopach żywicy
      skamienią się moje napowietrzne jeziora —
      upiorne skrzydła moje
      zanurzę w prastarych wulkanach —
      85
      i tylko serce me złóżcie z modlitwą do ziemi.
      Nad popiołami
      zaszumią zboża —
      będą ludzie pożywać — i błogosławić.

      Moim Siostrom i Matce.

      15 zł

      tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

      35 zł

      tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

      55 zł

      tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

      200 zł

      tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

      500 zł

      Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

      20 zł /mies.

      Dziękujemy, że jesteś z nami!

      35 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

      55 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

      100 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

      Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

      Dane do przelewu tradycyjnego:

      nazwa odbiorcy

      Fundacja Wolne Lektury

      adres odbiorcy

      ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

      numer konta

      75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

      tytuł przelewu

      Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

      wpłaty w EUR

      PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

      Wpłaty w USD

      PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

      SWIFT

      WBKPPLPP

      x
      Skopiuj link Skopiuj cytat
      Zakładka Istniejąca zakładka Notka
      Słuchaj od tego miejsca