Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 473 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Artur Oppman, Szopka. Wiersze Or-Ota, Kominiarczyk
Czarownica → ← Krakowiaczek Skuba

Spis treści

      Artur OppmanSzopka. Wiersze Or-OtaKominiarczyk

      1
      Choć mam ledwo lat dwanaście,
      Tęgi ze mnie zuch!
      Umiem drapać się po dachu,
      I wprost w komin buch!
      5
      Choć tam czarno, gdyby w piekle,
      Nie boję się nic,
      Tylko sznurem się opaszę
      I odrazu hyc!
      Z miotłą w ręku wnet tam jadę,
      10
      Ciasno, ciemno wkrąg,
      Już szoruję brudne ściany,
      Ile siły rąk.
      Trzeba dobrze wytrzeć sadze,
      Bo nuż zatlą się,
      15
      Może pożar wnet wybuchnąć,
      I byłoby źle.
      Chociem czarny, jak djabełek,
      Przeciem z siebie rad,
      Kto zna pracę kominiarza,
      20
      Ten powie, żem chwat!
      Toć w kominie i na dachu
      Nie tak łatwy trud,
      Często życie swe naraża
      Kominiarzów ród.
      25
      Więc nie śmiejcie się z biedaka,
      Co pracować chce,
      I nie z sukni, ale z czynów
      Uszanujcie mnie.
      Młodszych braci mną nie straszcie,
      30
      To bolesny żart,
      Bo uznania za swą służbę
      Kominiarczyk wart.
      x