↓ Expand fragment ↓Zrywa jej welon. Pryśnij obsłono duszy mojej! Porywa ją w objęcia. Usta, zostawcie na tym...
↑ Hide fragment ↑Zrywa jej welon. Pryśnij obsłono duszy mojej! Porywa ją w objęcia. Usta, zostawcie na tym bladym czole obietnicę lepszego losu!
KORNELIA
Ach! Wraz z tobą na wieki potępiona jestem!
Mdleje.GŁOS
Śpieszaj, śpieszaj!
IRYDION
biorąc hełm i oręż, potem wraca i nachyla się nad niąNie, ty nie umarłaś! Przyciska ją do piersi. Obudź się na twardym pancerzu męża, obudź się Kornelio. Masynisso! Bądź mi przeklętym, jeśli jej zguby nie odkupisz mi zwycięstwem!
KORNELIA
Kto woła?
IRYDION
Ten, o którym powiedziano, że przyjdzie i pokona dumnych!
KORNELIA
Widzę nareszcie, widzę ciebie. — Ty raczyłeś dotknąć się oblubienicy twojej. — Długo czekałam. —
IRYDION
Podnieś głowę — rozedrzyj wzrokiem te sklepienia. Tam wybrani śpiewają hymn tryumfu. — Zmartwychwstań!
IRYDION
O Panie! Chwała bitew naokoło twarzy twojej — płoniesz cały blaskami żelaza — Panie, gdzie rany twoje, niech je obleję łzami!
IRYDION
podnosi jąJutro, niewiasto, spełnią się przepowiednie o Królestwie Krzyża.
KORNELIA
O, nie rozpraszaj się wśród ciemności — oni mówili, że przyjdziesz, a teraz Ty mnie nie weźmiesz z sobą. — Ty zapomnisz o służebnicy Twojej!
IRYDION
Biedna! Powstań — nie płacz — nie rozpaczaj!
KORNELIA
Daj mi zaginąć w chwale Twojej! Ja już umarłam, o Panie!
IRYDION
porywa ją z ziemiDni kilka jeszcze, niewiasto. — Tymczasem wołaj na braci swoich: „do broni”.
Odchodzi.KORNELIA
Słyszycie ostatek słowa Jego. — On zstąpił drugi raz na ziemię i tą razą miecz w jego prawicy połyska — Do broni! Kości umarłych, żyjący kapłanie ludu boży, odpowiedzcie! On tak kazał. — Za mną: do broni, do broni!