5648 free readings you have right to
Na balkonach grały bez przerwy kapele. Ledwo jedna przestawała grać, a już następna podejmowała melodię...
Na balkonach grały bez przerwy kapele. Ledwo jedna przestawała grać, a już następna podejmowała melodię tak głośno, że niebo zdawało się pękać. To bębny i trąbki dawały znać o sobie.
Alter Kacyzne, Chore perły i inne opowiadania
Loading