 
      
    
    
  Wacław Berent
Próchno
— Bardzo barwnie, nader uczenie mówisz o bogach… Mój drogi, ty jesteś taki mądry — powiedz… powiedz...
 
      
    
    
  — Bardzo barwnie, nader uczenie mówisz o bogach… Mój drogi, ty jesteś taki mądry — powiedz… powiedz...
 
      
    
    
  Kto wie — rzekł wreszcie — może to jest cały ciemny świat uczuć, w którym ponure dusze...
 
      
    
    
  Życie jest dziś tłumem rojne. Ty się na czoło nie tłocz: nie naszej to godności...
 
      
    
    
  Czyś ty odgadł tajemną wolę natury? Czy ty wiesz, jakie źródła trysnąć by ci mogły...
 
      
    
    
  Przyszło mi na myśl, nie śmiejcie się ze mnie, że — choć to porównanie jest dziwne...
 
      
    
    
  Wywieziono ją do Patusanu, zanim oczy jej na świat się otwarły. Wyrosła tam; nie widziała...
 
      
    
    
  Incognito Jima — dziurawe jak rzeszoto — miało ukrywać nie człowieka, lecz fakt. Kiedy ów fakt wychodził...
 
      
    
    
  — Państwo przypomina zupełnie organizm ludzki. Nie wszystkie jego funkcje są piękne i dostojne i dlatego...
 
      
    
    
  Spostrzeżono, że Pawełek wieczorem gdzieś się wykrada i znika; pierwej można było myśleć, że jest...
 
      
    
    
  Naraz głowa odwróciła się i spojrzała na mnie — tymi oczyma, w których nie było źrenicy...
Dochowanie tajemnicy jest dowodem wierności. Jednakże w romantyzmie zrodził się problem związany z oceną działań z pobudek patriotycznych, podejmowanych w sposób niejawny (spisków, tajemnych związków i sprzysiężeń). Działanie jawne, podejmowanie otwartej walki wiązało się z etosem rycerskim i było tradycyjnie jednoznacznie oceniane pozytywnie. Działanie w ukryciu łączy jednak spiskowców i np. szpiegów, wymaga maski, przebrania, niekiedy kłamstwa, przez co jego ocena moralna musi być niejednoznaczna. Przykładem takiego „zatrucia” przez tajemnicę jest Hamlet. Tajemnica może też dotyczyć planowanego podstępu, a nawet zbrodni — jak w Kordianie. W tekście tym, choć planowane w tajemnicy morderstwo (właśc. tyranobójstwo) ma stanowić wymierzenie sprawiedliwości, jednak w sposób nieunikniony wzbudzać musi wątpliwości natury moralnej.