Eliza Orzeszkowa
Nad Niemnem, tom pierwszy
I jakby w tym miejscu natura prawo głosu dawała tylko srebrnej strunie wodnej, cisza panowała...
I jakby w tym miejscu natura prawo głosu dawała tylko srebrnej strunie wodnej, cisza panowała...
Wszystko tu było nie tak, jak teraz, ale okropniej i dziczej. Po puszczy chodziły stada...
Las dawał dzikie jabłka, orzechy, jagody i grzyby; do rzeki po napój przybiegały jelenie, daniele...
I tak przez dwa lata w skwarze ogrodu w Combray odczuwałem za sprawą książki, którą...
Wszędzie rosły: palmy, figi, pomarańcze, topole, akacje, które tworzyły albo aleje idące w kierunku głównych...
Bo dla mnie nie zawsze las jest piękny, czasem bywa okropny. Gdybym tu była sama...
— Ach, niech pan tak nie mówi!… To jest poniżanie wartości ludzkiej, nawet niezgodne z Pismem...
— Jaka walka jest możliwą z prawem natury, według którego suka, choćby najlepszej rasy, nie pójdzie...
— Nic nie rozumiem — szepnął Wokulski ściskając rękoma skronie — głowa mi pęka!… Metal trzy razy lżejszy...
Chciał coś czytać, ale nie chciało mu się pójść do biblioteki po książkę; więc położył...
Skoro dla współczesnych antropologów opozycja między naturą a kulturą w sposób oczywisty została zniesiona, pozostaje nam wskazywanie na historyczne już poglądy na temat tego, czym jest natura oraz zaznaczanie opisów oddziaływania na życie i wyobrażenia ludzi potężnego świata żywiołów i sił kosmicznych (słońca, księżyca, gwiazd), wyznaczających nieprzerwanie upływ czasu przez zmienność pór roku.