Władysław Stanisław Reymont
Orka
Niewiele to pomagało, robota szła coraz ciężej i każda nowo odwalona skiba zdała się być...
Niewiele to pomagało, robota szła coraz ciężej i każda nowo odwalona skiba zdała się być...
Jak za dni Noego płynęły te kolorowe pochody, te rzeki sierści i grzyw, te falujące...
ojciec mój był już zatracony, zaprzedany, zaprzysiężony tamtej sferze.
Twarz jego i głowa zarastały wówczas...