Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
— Pierwsza rzecz, chcecie boju, toć bez wojewody nie ruszycie… obierzcie sobie wodza.
Niektórym się zdało...
Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ
— Pierwsza rzecz, chcecie boju, toć bez wojewody nie ruszycie… obierzcie sobie wodza.
Niektórym się zdało...
Zamiast strachu Wisz zdawał się pokrzepiony tą myślą, że jeszcze walczyć będzie i do otwartej...
— Milcz, ty stary zuchwalcze! Ty niepoczciwy, nieposłuszny — zakrzyczał nagle. — Ja tu na ciebie sąd wiozę...
Już prawie miał dosiąc otworu, gdy nagle jakiś szmer dał mu się słyszeć we wnętrzu...
Dobek ze swoimi zbliżył się na sam kraj lasu, kilka kroków go dzieliło od najezdnika...
W samym środku pobojowiska najzajadlejsza toczyła się walka; tu zwarli się ludzie, którym nie szło...
Piastun ręką wskazywał ku lasom.
Ścibor natychmiast z ludźmi stojącymi po lewicy ruszył, okalając nieprzyjaciela...
— I więcej nigdy już pan ojca swego nie widział?
— Raz już tylko po tym ostatnim...
To zapewne, a może także rodowe skłonności, które nie zawsze, ale często jak krynica w...
Zresztą trzej bracia byli ze sobą zawsze w przyjaźni i zgodzie, a teraz do życia...
Pod hasłem tym pragnęliśmy zgromadzić opisy walk w czasie wojny (a więc przedstawienia bitew), jak również starć innego rodzaju, np. duchowych; (zob. też: pojedynek, bijatyka, walka klas itp.).