Maria Ratuld-Rakowska
Podróż Polki do Persji
Mój dom w Tedżryszu. Cztery brzydkie izby, całe we drzwiach szklanych. Lecz z bolakhaneh mam...
Mój dom w Tedżryszu. Cztery brzydkie izby, całe we drzwiach szklanych. Lecz z bolakhaneh mam...
W związku z motywem domu myśleliśmy raczej o pewnym miejscu wyobraźniowym, niż o opisach konkretnych budynków (choć i takie, być może, warte będą zaznaczenia, jeśli niosą ze sobą coś więcej niż np. opis szczegółów architektonicznych). Dom stanowi niekiedy synonim utraconego raju (szczególnie dla emigrantów, wygnańców i zesłańców), pierwiastkowego obrazu świata, dzieciństwa, rodziny, ojczyzny. Z drugiej strony istotne są również w jego przestrzeni szczególne miejsca (zob. też: piwnica, kuchnia, salon, ogród).