
Kornel Makuszyński
Bezgrzeszne lata
Pękło moje serce. Czułem, że mnie ogarnia melancholia jak wilgotna noc i śmierć kładzie zimną...
Pękło moje serce. Czułem, że mnie ogarnia melancholia jak wilgotna noc i śmierć kładzie zimną...
Serce moje w tym czasie stało się większe i tak niespokojne jak chory człowiek; wszystkiego...
Straszne rzeczy kryją się w tajemnicy miłości. Kiedy zaś o tym właśnie myślałem, księżyc, jakby...
Po godzinie wrócił Szczygieł, a za nim niesiono stosy obrazów. Zauważyłem, że Eustachy jest zupełnie...
Uczucia, które Lucia żywiła dla ordynata, nie osłabły przez czas rozstania z nim; raczej się...
Z wilgotnej ziemi wzniosły się szarobiałe tumany oparów i ciężkie szły w górę, rozłażąc się...
Szare, dżdżyste dnie zdawały się płakać, szlochały drzewa. Wichry jękiem zwabiały wcześnie czarne noce, nieskończone...
W uczynkach ludzi szalonych widzimy, jak blisko szaleństwo sąsiaduje z najpotężniejszymi działaniami duszy. Któż nie...
Wiele snu. — Co czynić, by się skrzepić, gdy jest się znużonym i przesyconym sobą? Jeden...
Rozmowa dwóch wiatrów południowych. — A: Nie rozumiem już siebie! Wczoraj było we mnie tak burzliwie...
Jest to stan głębokiego, egzystencjalnego smutku, poczucia straty (często nie mającej określonego przedmiotu) oraz bezpowrotnego zagubienia sensu życia. Melancholię wiązać należy z rodzącą cierpienie świadomością kondycji ludzkiej, nieuchronnie naznaczonej przemijaniem i śmiercią. Stan ten łączy się z pewnego rodzaju bezwładem duchowym i cielesnym, inercją, zastojem sił witalnych. Głównym zajęciem melancholika jest obserwacja: jego oko śledzi przemijanie oraz zanikanie zjawisk i ludzi.