Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Pożegnanie jesieni
Nagle z przesyconego zawiłą kombinacją zapachów mroku, przebiwszy kłąb rodzących się nieprzyjemnych uczuć i żalu...
Nagle z przesyconego zawiłą kombinacją zapachów mroku, przebiwszy kłąb rodzących się nieprzyjemnych uczuć i żalu...
Dla Zosi czas ten był epokę supremacji nad niedającym się dotąd przezwyciężyć Atanazym. Fakt zranienia...
Bezgłośnie, antykatastroficznie, w sposób tajny i niewiadomy, najtęższe wartości stawały dęba nad próżnią i spadały...
Bez namysłu pomknął na dół żlebem i zrobiwszy szaloną „christianię”, przejechał wolno grzbiet i ujrzał...
Czemu największe uczucia, najgłębsze przemiany ducha związane są zawsze z wyszukiwaniem odpowiedniego miejsca dla tej...
Malcy odpoczywali zapewne, gdyż ani jeden, ani drugi się nie odzywał.
Na wszystkich piętrach tej...