 
      
    
    
  Hans Christian Andersen
Cień
To gniewało go i męczyło, schudł i pobladł: nawet cień jego się skurczył i krył...
 
      
    
    
  To gniewało go i męczyło, schudł i pobladł: nawet cień jego się skurczył i krył...
 
      
    
    
  Kiedy nazajutrz z rana młody człowiek wyszedł jak zwykle, aby przeczytać gazetę i wypić szklankę...
 
      
    
    
  Lecz że w gorących krajach wszystko szybko rośnie, więc po tygodniu zauważył z przyjemnością, że...
 
      
    
    
  — Więc posłuchaj pan — rzekł, wygodnie opierając swoje lakierki na ramionach nowego cienia, który niby pies...
 
      
    
    
  — Wyglądasz pan jak cień — mówili ludzie, nie domyślając się, że przy tych słowach dreszcz przebiegał...
 
      
    
    
   
      
    
    
  „Co to być musi za człowiek, kiedy ma cień taki mądry! — pomyślała królewna. — Prawdziwe, szczęście...
 
      
    
    
  — Ależ to szaleństwo! — zawołał uczony. — Na to się nie zgadzam i nie zgodzę nigdy! Chcesz...
 
      
    
    
  Za nim w pokoju paliło się światło, więc też cień jego padał na dom przeciwległy...
 
      
    
    
  Spojrzał na niego Skrobek raz, spojrzał drugi raz i westchnął ciężko. Czyż nie tak samo...
Należy on do motywów fantazmatycznych; jest jednym ze zjawisk, z którymi wiążą się wyobrażenia na temat sobowtóra (ponieważ cień natrętnie naśladuje nas, nasze ciało), czy duszy (np. zmarli bywają określani jako cienie). Jednocześnie brak cienia lub jakiekolwiek z nim kłopoty znamionują pewne odchylenia od norm przyjętych dla kondycji ludzkiej (por. przypadek wampirów, czy — Piotrusia Pana). Cień bywał też obrazem ludzkiego życia, którego cechą w takim ujęciu jest ulotność, złudność, zagrożenie unicestwieniem w każdej chwili (M. Sęp-Szarzyński, Sonet II, Na słowa one Jopowe).