Bogdan Wojdowski
Chleb rzucony umarłym
Awrum uderzył pięścią. Raz; a potem poprawił. Chwycił Dawida wpół i sapiąc z wysiłku pragnął...
Awrum uderzył pięścią. Raz; a potem poprawił. Chwycił Dawida wpół i sapiąc z wysiłku pragnął...
Z nagła dostrzegł pana Filipa i głęboko wciągnął w piersi powietrze.
Pan Filip był pedelem...
Zjawili się lokaje podający kapelusze, laski, płaszczyki, okrywki. Cała banda z hałasem minęła salony klubu...
Nagle poraziło go w oczy światło latarki elektrycznej, nagle rzucone. W tej samej chwili usłyszał...
Wtedy wywiązywała się rzetelna batalia. Ogłuszające „hura!” rozlegało się ze stron obu, kasztany cięły jak...