 
      
    
    
  Antoni Lange
Miranda
Mój gospodarz — człowiek bardzo czcigodny — był, jak mówiliśmy, kapłanem, a zarazem przechowywał tradycje dawnych szamanów-czarowników...
 
      
    
    
  Mój gospodarz — człowiek bardzo czcigodny — był, jak mówiliśmy, kapłanem, a zarazem przechowywał tradycje dawnych szamanów-czarowników...
 
      
    
    
  Tak było aż do wczorajszego dnia wieczorem. Skończył był właśnie modły z ludem i stał...