Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 429 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
— Ach, ty pan! ach, ty bezmozgi szlachcic polski! — śmiał się Suzin. — Ot, co was gubi...
Bolesław Prus, Lalka, Lalka, tom drugi
na arenę wypadły z dzikim pędem i szczekaniem całe stada psów: płowych olbrzymich molosów z...
Henryk Sienkiewicz, Quo vadis
Tymczasem wiatr wył bezustannie, a deszcz bił w szyby. Wydawało się, jakby to rozkiełzane żywioły...
Arthur Conan Doyle, Pięć pestek pomarańczy