Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 433 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Wielcy i mali, potomkowie wielkich rodów i hołota z bruku miejskiego, potężni artyści i liche...
Henryk Sienkiewicz, Quo vadis
A skrzypice wycinały siarczyście, zawodzący i niesły się piesneczką, jako ten żniwny wicher palącą, od...
Władysław Stanisław Reymont, Chłopi, Chłopi, Część druga - Zima
— Naszemu panu, daj Boże zdrowie, jużci też pora skosztować pola. A od czegóż my we...
Józef Ignacy Kraszewski, Pogrobek