Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 449 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
W ogrodzie było mnóstwo ludzi. Judym ani się obejrzał, kiedy minęło popołudnie. Ku wieczorowi nadciągać...
Stefan Żeromski, Ludzie bezdomni, Ludzie bezdomni, tom pierwszy
Choroba piersiowa, dawna, zwalczana młodością, tajona może długo, podminowała wreszcie organizm, powaliła go, jak robak...
Maria Rodziewiczówna, Straszny dziadunio
Wystąpił na środek sali Gotfryd i mały mieczyk, który paziowie dla ozdoby nosili, z pochwy...
Halina Górska, O księciu Gotfrydzie, rycerzu Gwiazdy Wigilijnej