Henryk Sienkiewicz
Pan Wołodyjowski
Lecz granat upadł daleko, nie blisko, bo aż na dach kaplicy luterskiej w starym zamku...
Lecz granat upadł daleko, nie blisko, bo aż na dach kaplicy luterskiej w starym zamku...
— Powiedz, ty częściej tam na tych radach bywasz, chcąli oni tylko nas doświadczyć czyli też...
Mina pod główną bramą starego zamku wybuchła wkrótce po przybyciu Wołodyjowskiego. Leciały cegły, kamienie, wstała...
Pierwsze, drugie, trzecie i dziesiąte szeregi janczarów leżą mostem obalone, stratowane kopytami, pobodzone włóczniami, pocięte...
O tej samej porze pan Sobieski pojawił się w wałach. Zorzy nie było tego dnia...
— Panienko Najświętsza!!…
— Ratuj!…
— O rety!…
— Ratuj!…
Czarne, straszne ręce szukały już na najbliższym tapczanie.
Ale...
— Ociec, prać?
— Prać! — odrzekł stary Kiemlicz, dobywając szablę.
Wtem drzwi pękły i żołnierze Józwy zwalili...
Lecz walczyli z zaciekłością. Tymczasem karczmarz przesunął się cicho wedle walczących z wiadrem wody w...
I gryzł się strasznie, że tych ludzi musiał pobić, obok których rad by w szeregu...
Wołodyjowski ruszył chętnie, bo się nudził w obozie i tęsknił za krwi rozlewem. Komenderowane chorągwie...
Pod hasłem tym pragnęliśmy zgromadzić opisy walk w czasie wojny (a więc przedstawienia bitew), jak również starć innego rodzaju, np. duchowych; (zob. też: pojedynek, bijatyka, walka klas itp.).