Henryk Sienkiewicz
Potop, tom pierwszy
Drzewa, migotając w oczach, zdawały się uciekać gdzieś w tył za sanie, a oni lecieli...
Drzewa, migotając w oczach, zdawały się uciekać gdzieś w tył za sanie, a oni lecieli...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.