Henryk Sienkiewicz
Pan Wołodyjowski
— Żonatyś?
Ketling westchnął.
— Nie!
— Tego ci tylko brakuje. A wierę! Czekaj jeno! Zaliby ci dotąd...
— Żonatyś?
Ketling westchnął.
— Nie!
— Tego ci tylko brakuje. A wierę! Czekaj jeno! Zaliby ci dotąd...
— Niech żyje pan Wołodyjowski!
— Niech żyje obrońca nasz! Najsławniejszy kawaler!
— Vivat Wołodyjowski! Vivat!
Basia słuchała...
— A wie ona już o wojnie? — zapytał pan Zagłoba.
— Wie, wie, bo przy niej najpierwej...
Fragmenty odnoszące się do tego motywu — dotyczące zarówno funkcji przypisywanej kobiecie w społeczeństwie, oczekiwań wobec niej, jak i określające jej odrębność (duchowo-fizyczną) — zawierać będą zapewne wiele stereotypów i frazesów. Można jednak liczyć, że zebrany materiał posłuży do ciekawych badań i interpretacji (zob. też: córka, siostra, panna młoda, żona, matka, gospodyni, czarownica, kobieta upadła, ciało).