Wacław Berent
Próchno
— Chodzę ja, panie Jelsky, po mieście, jak ten pies łazęga, co pod murkiem przystanie, powącha...
      
    
    
  — Chodzę ja, panie Jelsky, po mieście, jak ten pies łazęga, co pod murkiem przystanie, powącha...
      
    
    
  „Wszakże i ty byłeś dla nich Beatryczą — podsunęła mu natrętnie. — Tylko że tobie nie...
      
    
    
  „Ano — mówił do siebie, ocierając wąsy po winie — droga otwarta! Mieszkanko czyściutkie, rondle są w...
      
    
    
  Hm — mruknął, głaszcząc wąsy — jeżeli to żywe zainteresowanie się społeczeństwa sztuką będzie i nadal...
      
    
    
  — Prawda, prawda — posłaniec. Przyszedłeś obełgać?!… No, mów, mów! Biłeś się, gdzie nie było potrzeba i...
      
    
    
  Jelsky jest problemem (bo on lubi problemy): odmówiła natura narkozy sztuki, morfinizuje się cy...
      
    
    
  — To podnieca, budzi, dodaje sił. My musimy mieć coś takiego, coby nas ciągle naprzód pchało...
      
    
    
  — Powiedz, Hilda — mówiłem, siedząc u jej nóg jak paź i ujmując ją za obie ręce...
      
    
    
  Biedny ty — niewolnik wyobraźni!… Nie wierz ty swym wrażeniom, uczuciom, chęciom, samemu sobie nie wierz...
      
    
    
  Wstąpić do klasztoru, zostać rzemieślnikiem!… Wcale niezły ratunek dla Pawluka i jemu podobnych chłopców z...
Motywem tym oznaczamy opisy kondycji, losu i problemów artystów w ogóle, jak również wskazujemy charakterystyczne fragmenty przedstawiające poszczególne postaci artystów różnych dziedzin. Wśród przykładów ilustrujących treściową zawartość tego motywu można wskazać np. obraz Boga-artysty (architekta, twórcy świata) w Pieśni XXV (Ks.II) Jana Kochanowskiego, czy Konrada — bohatera III cz. Dziadów Mickiewicza — poety i samotnika, który odnajduje ukojenie w sztuce.