Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 418 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 1000 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Dzisiaj aż 15 770 dzieciaków dzięki wsparciu osób takich jak Ty znajdzie darmowe książki na Wolnych Lekturach — dołącz do Przyjaciół Wolnych Lektur i zapewnij darmowy dostęp do książek milionom uczennic i uczniów dzisiaj i każdego dnia [kliknij, by dowiedzieć się więcej]
6566 darmowych utworów do których masz prawo
A ja nie mam mózgu. Byłem tylko potworem: opierzonym beznogiem.JANULKAzaciekawionaNaprawdę? A tamten...
A ja nie mam mózgu. Byłem tylko potworem: opierzonym beznogiem.
Naprawdę? A tamten...
A ja nie mam mózgu. Byłem tylko potworem: opierzonym beznogiem.JANULKAzaciekawionaNaprawdę? A tamten drugi, czy też jest bubek taki jak ty?Bubek milczy zmieszany. Ciemności nabierają koloru buroczerwonawego.DER ZIPFELNie radzę próbować demaskowania go, można się przestraszyć.JANULKAA ja spróbuję.Idą oboje z Bubkiem do I Potwora.DER ZIPFELmacając puls śpiącego FizdejkiTrup.Podchodzi do Elzy i też bada jej puls.Także trup. Niezdrowe powietrze jest w tym zamku. Ja także jestem trup.JANULKAktóra stoi przed I Potworem nie śmiejąc go dotknąćA więc jestem zupełna sierota.II POTWÓR-BUBEKJa ci zastąpię wszystko.DER ZIPFELNo — dotknij go, moje dziecko. Raz w życiu zetknij się z ostatnią tajemnicą. Potem możesz zbydlęcieć do szczętu.Janulka dotyka Potwora I, który momentalnie znika, tzn. zapada się w zapadnię.JANULKATo straszne! Boję się okropnie pierwszy raz w życiu. Więcej boję się siebie niż tego wszystkiego. Jednak jest coś niepojętego. Ale ty nie znikniesz, mój śliczny bubeczku?II POTWÓR-BUBEKNigdy, nigdy. Jestem twój na wieki.
Naprawdę? A tamten drugi, czy też jest bubek taki jak ty?
Nie radzę próbować demaskowania go, można się przestraszyć.
A ja spróbuję.
Trup.
Także trup. Niezdrowe powietrze jest w tym zamku. Ja także jestem trup.
A więc jestem zupełna sierota.
Ja ci zastąpię wszystko.
No — dotknij go, moje dziecko. Raz w życiu zetknij się z ostatnią tajemnicą. Potem możesz zbydlęcieć do szczętu.
To straszne! Boję się okropnie pierwszy raz w życiu. Więcej boję się siebie niż tego wszystkiego. Jednak jest coś niepojętego. Ale ty nie znikniesz, mój śliczny bubeczku?
Nigdy, nigdy. Jestem twój na wieki.
Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy), Janulka, córka Fizdejki
Ładowanie