Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 477 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Adam Wiedemann, Samczyk, Część I, Świeże kwiaty
*** (nie nawykła mi dusza) → ← *** (Dopiero pod prysznicem)

Spis treści

      Adam WiedemannSamczykŚwieże kwiaty

      1
      Igor Strawiński napisał już tę piosenkę
      o sowie i kotku My wiemy: nic już więcej
      nie napisze On jednak zamyśla kwartet i symfonię
      (swoim zwyczajem nie słyszy ich
      5
      toteż nie istnieją Nawet tam) a tymczasem
      jest wożony do miejsc gdzie był młody
      i gdzie napisał (kiedyś to było wszystko
      i teraz znowu) Jego obojętność
      porusza wszystkich do łez I właśnie
      10
      tak samo jest z tymi kwiatami: kupiłem je dla ciebie
      a teraz nie mam ochoty ci ich dawać Ich śmierć
      została w Ogrodzie tutaj już tylko doskonałość
      Więc dlaczego konają pośród ostatnich wypowiedzi

      Kraków, 24 października 1989 — 27 października 1990

      x