Pan wielki zabić słonia, a Kali go jeść zamiast zbierać trawę i gałęzie.
Lecz „pan wielki” był już o sto mil od chęci zabicia słonia, a że przy tym był z natury niezmiernie żywy, odpowiedział na poczekaniu:
— Jesteś osioł.
Na nieszczęście zapomniał, jak jest osioł w języku ki-swahili, i powiedział po angielsku donkey. Kali zaś nie rozumiejąc po angielsku poczytał widocznie ten wyraz za jakiś komplement czy jakąś pochwalę dla siebie, gdyż w chwilę później dzieci usłyszały, jak zwróciwszy się do Mei mówił chełpliwie:
— Mea mieć czarną skórę i czarny mózg, a Kali jest donkey.
Po czym dodał z dumą:
— Sam pan wielki powiedział, że Kali jest donkey.
Tymczasem Staś przekazawszy obojgu, by pilnowali jak oka w głowie panienki i w razie jakiegokolwiek wypadku przywołali go natychmiast, wziął strzelbę i poszedł do owej oderwanej skały, która zamykała wąwóz.