Spis treści
Ucieczka[1]Ballada
ŻołnierzOn wojuje — rok upłynął,
On nie wraca — może zginął.
Panno, szkoda młodych lat,
Od Książęcia jedzie swat[2].
Żałoba, Uroda, Zdrowie, Tęsknota, Miłość silniejsza niż śmierćJej źrenice, błyskawice,
Dziś jak dwie mętne krynice;
Jej lica, pełnia księżyca,
10Dziś nikną jak księżyc w nowiu:
Biada wdziękom, biada zdrowiu.
Swadźba[5] jedzie szumnie, tłumnie.
15— «Nie powiozą do ołtarza,
Powiozą mię do smętarza[6],
A pościelą chyba w trumnie.
Ja umrę, gdy on nie żyje,
Ciebie, matko, żal zabije!»
Czarownica, Czary, ObrzędyPrzyszła kuma[7], widma[8] stara:
«Wypędź księdza, wypędź klechę,
Bóg i wiara, sen i mara,
25Kuma w biedzie ma pociechę,
Kuma stara umie wiele,
Ma kwiat paproć i car-ziele[9],
A ty masz kochanka dary,
Przyszłam zrobić możne[10] czary.
Włosy jego w węża splącz,
Dwie obrączki razem złącz,
Z lewej ręki krwi usącz;
A na węża będziem kląć,
W dwie obrączki będziem dąć;
35Musi przyjść i ciebie wziąć».
Gotycyzm, NocPanna grzeszy[11] — jeździec śpieszy,
Klęto[12] ducha — klątwy słucha;
Już odemknął zimny gmach:
Panno, Panno, czy nie strach?
Ucichł, usnął dwór zamkowy;
Panna czuwa. — Na zegarze
Bije północ — milczą straże,
Panna słyszy dźwięk podkowy,
Brytan[13], jakby głosu nie miał,
45Zawył z cicha i oniemiał.
Skrzypnęły dolne podwoje[14],
Stąpa ktoś w przysionkach długich,
I otwiera się drzwi troje,
Troje drzwi jedne po drugich.
50Wchodzi jeździec cały w bieli
I usiada na pościeli.
Słodko, prędko czas ucieka,
Wtem koń zarżał, jękła sowa,
UcieczkaZegar wybił. — «Bywaj zdrowa!
55Koń mój zarżał, koń mój czeka;
Albo wstawaj, na koń siądź
I na wieki moją bądź».
Podróż, NocMiesiąc[15] świeci — jeździec leci
Po zaroślach i po krzach[16]:
60Panno, Panno, czy nie strach?
Rumak polem jak wiatr niesie,
Niesie lasem — głucho w lesie;
Tu i owdzie wystraszona
W suchej jodle kracze wrona.
65Po łozach[17] wilcze źrenice
Migają się jako świéce.
«W cwał, mój koniu, koniu, w cwał!
Miesiąc na dół schodzi z chmur,
A nim zejdzie miesiąc z chmur,
70Mamy sadzić[18] dziesięć skał,
Dziesięć rzek i dziewięć gór;
Za godzinę pieje kur».
Zamek— «Gdzie mnie wieziesz?» — «Gdzie? do domu.
Dom mój na górze Mendoga[19];
75W dzień otwarta wszystkim droga,
W nocy jeździm po kryjomu».
— «Czy masz zamek?» — «Tak jest, zamek,
I zamczysty[20], choć bez klamek».
Koń— «Mój kochanku, konia wstrzymaj,
80Ledwie dosiedzę na łęku[21]».
— «Moja luba, siodła imaj[22]
Religia, KsiążkaPrawą ręką — co masz w ręku?
Czy to worek do roboty[23]?» —
«Nie, to jest Ołtarzyk Złoty[24]».
Ucieczka— «Nie czas wstrzymać, pogoń bieży,
Słyszysz pogoń, tętnią błonia[25];
Już przed koniem przepaść leży,
Rzucaj książkę! puszczam konia».
Lecą bagnem przez manowiec,
Pusto wkoło. Błędny ognik
Tuż przed nimi, jak przewodnik,
Od grobowca na grobowiec
95Przelatuje; gdzie przeleci,
Ślad błękitny za nim świeci,
A tym śladem jeździec leci.
Strach, Śmierć— «Mój kochanku, co za droga?
Tu nie znać śladu człowieka».
100— Dobra droga, kiedy trwoga;
Krzywo jedzie, kto ucieka.
Śladów nie masz do mych włości,
Bo nie wpuszczam pieszych gości:
Bogatego wiozą cugi[27],
105Ubogiego niosą sługi.
W cwał, mój koniu, koniu, w cwał!
Błyska zorza z wschodnich stron,
Za godzinę bije dzwon.
Nim uderzy ranny dzwon,
110Mamy sadzić parę skał,
Parę rzek i parę gór:
Za godzinę drugi kur».
Koń— «Mój kochanku, wstrzymaj wodze!
Koń się lęka, bokiem sadzi,
115Pełno skał i drzew na drodze,
Koń o drzewo mię zawadzi». —
Religia— «Moja luba, jakie sznurki,
Jakie wiszą tam kieszonki?»
— Mój kochanku, to paciórki,
120— «Sznur przeklęty! sznur znienacka
Rumakowi miga w oczy,
Patrz, jak zadrżał, bokiem skoczy.
Moja luba, rzuć te cacka!»
Cmentarz, Gotycyzm, Zamek«Co to za smętarz? mój miły?»
— «To mur, co mych zamków strzeże».
— «A te krzyże, te mogiły?»
130— «To nie krzyże, to są wieże.
Mur przeskoczym, przejdziem progi,
Tu na wieki koniec drogi.
KońStój, mój koniu, koniu, stój!
Przebyłeś, nim zapiał kur,
135Tyle rzek i skał, i gór,
A tuś zadrżał koniu mój?
Wiem ja, koniu, czego drżysz:
Mnie i tobie boli krzyż[30]».
— «Czegoś stanął, mój kochanku?
140Zimna rosa mię spłukała,
Zimno wieje wiatr poranku,
Okryj płaszczem, bo drżę cała».
Religia, Diabeł, Porwanie— «Moja luba, przytul skronie,
Na twych piersiach głowę złożę.
145Głowa moja ogniem płonie
I kamienie ogrzać może.
«Jaki masz tam ćwiek ze stali?»
— «To krzyżyk, co matka dała».
— «Ten krzyżyk ostry jak strzała,
150Twarz mi rani, skronie pali.
Precz mi z tym ćwiekiem ze stali!»
KońKrzyż na ziemię padł i zniknął,
Jeździec Pannę wpoły ścisnął,
Z oczu i z ust ogniem błysnął,
155Rumak ludzkim śmiechem ryknął.
Przeskoczyli cwałem mury,
Biją dzwony, pieją kury.
Nim ksiądz przyszedł na mszę ranną,
Zniknął koń z jeźdzcem[31] i Panną.
Cmentarz, ŚmierćNa smętarzu cisza była,
Stoją krzyże, głazy leżą:
Jedna bez krzyża mogiła
I ziemia ruszona świeżo.
Przypisy
Ucieczka — Ta powieść znajoma jest ludom wszystkich krajów chrześcijańskich. Poeci rozmaicie ją przerabiali. Bürger ułożył z niej swoją Lenorę. Nie znając piosenki gminnej niemieckiej, nie można wiedzieć, o ile Bürger rzecz i styl odmienił. Niniejszą balladę ułożyłem podług piosnki, którą niegdyś słyszałem w Litwie śpiewaną po polsku. Treść i układ zachowałem wiernie, ale wierszy gminnych ledwie kilka zostało mi się w pamięci i te służyły mi za wzór stylu. [przypis autorski]
dać na zapowiedzi — opłacić uroczyste ogłoszenie w kościele parafialnym zamiaru zawarcia związku małżeńskiego przez osoby należące do parafii; ogłoszenie takie powtarzane jest co tydzień na mszy przez okres do trzech miesięcy. [przypis edytorski]
swadźba — tu: orszak swatów udających się złożyć uroczystą wizytę w imieniu pana młodego w domu rodzinnym panny na wydaniu w celu ustalenia terminu i warunków zawarcia małżeństwa. [przypis edytorski]
kwiat paproć i car ziele — zioła używane do gusłów w Litwie [W baśniach ludowych kwiat paproci, mającej zakwitać przez chwilę raz do roku w Noc Świętojańską (noc Kupały), miał przynosić szczęście i dostatek; o nadprzyrodzonym pochodzeniu i cudownych właściwościach kwiatu car opowiada ballada Mickiewicza Świteź; Red. WL]. [przypis autorski]
na górze Mendoga — Góra Mendoga pod Nowogródkiem obrócona na cmentarz, stąd w tamtych okolicach Litwy pójść na Mendogową górę znaczy umrzeć. [przypis autorski]
worek do roboty — woreczek z jedną z robótek, jakimi zajmowały się wówczas panny w wolnym czasie: haftem, szydełkowaniem itp. [przypis edytorski]
przemknął dziesięć sążni jaru — przeskoczył przez jar szeroki na dziesięć sążni. Wyrażenie obrazowe, tzw. hiperbola. [sążeń — dawna jednostka długości oparta na rozpiętości rozpostartych ramion, w Polsce równa ok. 190 cm; Red. WL]. [przypis redakcyjny]
cugi (z niem.) — zaprzęgi; tu: przystrojone żałobnie konie, ciągnące karawan ze zwłokami. [przypis redakcyjny]
koronki — tu: paciorki nawleczone na sznurek, przesuwane w palcach przy odmawianiu modlitwy. [przypis edytorski]
mnie i tobie boli krzyż — dziś popr.: mnie i ciebie boli krzyż; świadczący o wpływie jęz. białoruskiego prowincjonalizm, polegający na użyciu C. zamiast B. w zwrotach z niektórymi czasownikami, takimi jak boleć. [przypis redakcyjny]