Więc przestańmy na tym.
Mojego ojca siostry synem jesteś;
Gdy krew Priama w twoich żyłach cieknie.
Krew nam zabrania śmiertelnego boju.
Gdyby się w tobie dwie narodowości
Tak pomieszały, żebyś mógł powiedzieć:
„Ręka ta grecka, a ta jest trojańska,
Nogi tej żyły wszystkie są helleńskie,
A tej frygijskie; wszystka krew mej matki
Prawe me lice rumieni, a lewe
Krwią ojca bije” — wtedy, na Jowisza,
Nimbyś stąd odszedł, każdy grecki członek
Miecza by mego piętno uniósł krwawe
Jako pamiątkę naszej nienawiści.
Dzisiaj mi bogów sprawiedliwych prawo
Zabrania przelać jednej krwi kropelki,
Którą od świętej wziąłeś twojej matki.
Więc pozwól, niech cię uściskam, Ajaksie.
Ha, na Jowisza, ramiona twe silne!
Hektor się chętnie tak im objąć daje.
Cześć ci, mój bracie!