5647 free readings you have right to
Wpatrywałem się więc w tę zjawę okrągłymi ze zdziwienia oczami.Nie zapominajcie, że od zamieszkałych...
Wpatrywałem się więc w tę zjawę okrągłymi ze zdziwienia oczami.
Nie zapominajcie, że od zamieszkałych...
Wpatrywałem się więc w tę zjawę okrągłymi ze zdziwienia oczami.Nie zapominajcie, że od zamieszkałych terenów dzieliło mnie tysiąc mil. Tymczasem ten chłopczyk nie wydawał się zagubiony ani też nie umierał ze zmęczenia, głodu, pragnienia czy ze strachu. W niczym nie przypominał dziecka, które zabłąkało się na pustyni, tysiąc mil od zamieszkałych terenów. Kiedy wreszcie zdołałem wydobyć z siebie głos, powiedziałem:— Ale… co ty tutaj robisz?A on powtórzył powoli, jakby chodziło o bardzo poważną sprawę:— Proszę, narysuj mi baranka…
Nie zapominajcie, że od zamieszkałych terenów dzieliło mnie tysiąc mil. Tymczasem ten chłopczyk nie wydawał się zagubiony ani też nie umierał ze zmęczenia, głodu, pragnienia czy ze strachu. W niczym nie przypominał dziecka, które zabłąkało się na pustyni, tysiąc mil od zamieszkałych terenów. Kiedy wreszcie zdołałem wydobyć z siebie głos, powiedziałem:
— Ale… co ty tutaj robisz?
A on powtórzył powoli, jakby chodziło o bardzo poważną sprawę:
— Proszę, narysuj mi baranka…
Antoine de Saint-Exupéry, Mały Książę
— Gdzie są ludzie? — odezwał się w końcu Mały Książę. — Można się poczuć samotnym na tej...
— Gdzie są ludzie? — odezwał się w końcu Mały Książę. — Można się poczuć samotnym na tej pustyni…— Wśród ludzi też można się poczuć samotnym — powiedział wąż.
— Gdzie są ludzie? — odezwał się w końcu Mały Książę. — Można się poczuć samotnym na tej pustyni…
— Wśród ludzi też można się poczuć samotnym — powiedział wąż.
— Pustynia jest piękna — dodał.To była prawda. Zawsze lubiłem pustynię. Siadasz na wydmie. Nic nie...
— Pustynia jest piękna — dodał.
To była prawda. Zawsze lubiłem pustynię. Siadasz na wydmie. Nic nie...
— Pustynia jest piękna — dodał.To była prawda. Zawsze lubiłem pustynię. Siadasz na wydmie. Nic nie widać. Nic nie słychać. A jednak w ciszy coś promieniuje…— Piękna dodaje pustyni fakt, że skrywa gdzieś studnię — powiedział Mały Książę.Ze zdziwieniem zrozumiałem nagle to tajemnicze promieniowanie piasku. Kiedy byłem małym chłopcem, mieszkałem w starym domu, w którym, jak chciała legenda, był zakopany skarb. Oczywiście nikt go nigdy nie odkrył, a może nawet nie szukał. A jednak cały dom był przez to jak zaczarowany. Mój dom gdzieś tam w samym środku skrywał tajemnicę…— Słusznie — powiedziałem do Małego Księcia — nieważne, czy chodzi o dom, o gwiazdy, czy o pustynię, to, co czyni je pięknymi, jest niewidoczne!
To była prawda. Zawsze lubiłem pustynię. Siadasz na wydmie. Nic nie widać. Nic nie słychać. A jednak w ciszy coś promieniuje…
— Piękna dodaje pustyni fakt, że skrywa gdzieś studnię — powiedział Mały Książę.
Ze zdziwieniem zrozumiałem nagle to tajemnicze promieniowanie piasku. Kiedy byłem małym chłopcem, mieszkałem w starym domu, w którym, jak chciała legenda, był zakopany skarb. Oczywiście nikt go nigdy nie odkrył, a może nawet nie szukał. A jednak cały dom był przez to jak zaczarowany. Mój dom gdzieś tam w samym środku skrywał tajemnicę…
— Słusznie — powiedziałem do Małego Księcia — nieważne, czy chodzi o dom, o gwiazdy, czy o pustynię, to, co czyni je pięknymi, jest niewidoczne!
Loading