Przyjaciele Wolnych Lektur otrzymują dostęp do specjalnych publikacji współczesnych autorek i autorów wcześniej niż inni. Zadeklaruj stałą wpłatę i dołącz do Towarzystwa Przyjaciół Wolnych Lektur.
5648 free readings you have right to
A kiedy nadeszła pora odjazdu, lis powiedział:— Ach! Będę za tobą płakał.— To twoja wina...
A kiedy nadeszła pora odjazdu, lis powiedział:
— Ach! Będę za tobą płakał.
— To twoja wina...
A kiedy nadeszła pora odjazdu, lis powiedział:— Ach! Będę za tobą płakał.— To twoja wina — powiedział Mały Książę. — Nie chciałem cię krzywdzić, ale ty zapragnąłeś, żebym cię oswoił.— Oczywiście — powiedział lis.— Ale teraz będziesz płakał!— Oczywiście.— Czyli nic na tym nie zyskałeś!— Zyskałem z powodu koloru pszenicy — powiedział lis. A potem dodał: — Idź jeszcze raz popatrzeć na róże. Zrozumiesz, że ta twoja jest jedyna na świecie.
— To twoja wina — powiedział Mały Książę. — Nie chciałem cię krzywdzić, ale ty zapragnąłeś, żebym cię oswoił.
— Oczywiście — powiedział lis.
— Ale teraz będziesz płakał!
— Oczywiście.
— Czyli nic na tym nie zyskałeś!
— Zyskałem z powodu koloru pszenicy — powiedział lis. A potem dodał: — Idź jeszcze raz popatrzeć na róże. Zrozumiesz, że ta twoja jest jedyna na świecie.
Antoine de Saint-Exupéry, Mały Książę
Był to sprzedawca udoskonalonych tabletek, które gaszą pragnienie. Zażywa się jedną na tydzień i to...
Był to sprzedawca udoskonalonych tabletek, które gaszą pragnienie. Zażywa się jedną na tydzień i to wystarczy, żeby już nie chciało się pić.— Po co to sprzedajesz? — spytał Mały Książę.— To wielka oszczędność czasu — powiedział sprzedawca. — Specjaliści to wyliczyli. Oszczędza się pięćdziesiąt trzy minuty tygodniowo.— I co się robi z tymi pięćdziesięcioma trzema minutami?— To, co się komu podoba…„Gdybym to ja miał pięćdziesiąt trzy minuty do wykorzystania — pomyślał Mały Książę — poszedłbym wolniutkim krokiem do studni…”
Był to sprzedawca udoskonalonych tabletek, które gaszą pragnienie. Zażywa się jedną na tydzień i to wystarczy, żeby już nie chciało się pić.
— Po co to sprzedajesz? — spytał Mały Książę.
— To wielka oszczędność czasu — powiedział sprzedawca. — Specjaliści to wyliczyli. Oszczędza się pięćdziesiąt trzy minuty tygodniowo.
— I co się robi z tymi pięćdziesięcioma trzema minutami?
— To, co się komu podoba…
„Gdybym to ja miał pięćdziesiąt trzy minuty do wykorzystania — pomyślał Mały Książę — poszedłbym wolniutkim krokiem do studni…”
Loading