5647 free readings you have right to
— Et, kto pana przegada. Na co pan odesłał mięso Eljasmanowi?— Chciałeś chyba, żebym je sam...
— Et, kto pana przegada. Na co pan odesłał mięso Eljasmanowi?
— Chciałeś chyba, żebym je sam...
— Et, kto pana przegada. Na co pan odesłał mięso Eljasmanowi?— Chciałeś chyba, żebym je sam skonsumował przez grzeczność dla Żyda. Robotnicy nie bydło, truć ich nie pozwolę.— Żyd strasznie zły, cały zarobek dziś stracił. Domański zły, że pan go złajał przy ludziach, wszyscy źli… Co z tego będzie? Jak zechcą się mścić?…— To niech się mszczą! Honoru mi nie wezmą, czci mi nie odbiorą, więcej o nic nie dbam!
— Chciałeś chyba, żebym je sam skonsumował przez grzeczność dla Żyda. Robotnicy nie bydło, truć ich nie pozwolę.
— Żyd strasznie zły, cały zarobek dziś stracił. Domański zły, że pan go złajał przy ludziach, wszyscy źli… Co z tego będzie? Jak zechcą się mścić?…
— To niech się mszczą! Honoru mi nie wezmą, czci mi nie odbiorą, więcej o nic nie dbam!
Maria Rodziewiczówna, Straszny dziadunio
Loading