Przyjaciele Wolnych Lektur otrzymują dostęp do specjalnych publikacji współczesnych autorek i autorów wcześniej niż inni. Zadeklaruj stałą wpłatę i dołącz do Towarzystwa Przyjaciół Wolnych Lektur.
5647 free readings you have right to
I wtedym ujrzał w mórz rozkołysaniuWyspę, skupioną w zadumy spowiciuI w nieustannem nad...
I wtedym ujrzał w mórz rozkołysaniuWyspę, skupioną w zadumy spowiciuI w nieustannem nad głębiami trwaniu.A spoczywała na własnem odbiciu,Jak na obrzmiałym zielenią cokole,Co widniał wszystek w podwodnem ukryciu.Czem ona w górze — tem on był na dole:W tych samych kwiatach tych samych owadów —Lecz nieco inne — bo wodne swawole…Wzloty ich były podobne do spadówUsilnych w głębie, gdzie fali turkusemWezbrała bezdeń wywróconych sadów. Ptak, w nich dojrzany, szedł skrzydeł przymusemNa dno — skroś liście… Zaś woda przez szparyTych liści biegła niepochwytnym kłusem. Ledwo ją mogłeś rozpoznać po szarejPrzezroczy: tak ją wypełniły szczelnieKwiatów, motyli i liści nadmiary.
Bolesław Leśmian, Nieznana podróż Sindbada Żeglarza
Loading