5644 free readings you have right to
a mnie pyta, kiedy się to wszystko skończy. Wszystko to się dawno skończyło, teraz żyjemy...
a mnie pyta, kiedy się to wszystko skończy. Wszystko to się dawno skończyło, teraz żyjemy w kawałkach wszystkiego, w bryłach. Nie chce mi wierzyć.
Karol Maliszewski, Zdania na wypadek
Do tylu kościołów wchodziłemdaremnie, gipsowe figurki śmiały się ze mnie…Pozostawione dzieci płakały.resztki...
Do tylu kościołów wchodziłemdaremnie, gipsowe figurki śmiały się ze mnie…Pozostawione dzieci płakały.resztki Boga trzeba było wyskrobywaćz ich zabłoconych kurtek,ojciec buszował w knajpach, nawiedzał dziwki,świat oddalał się jak chybotliwy wagonikbez konduktora, bez maszynisty;potem takie same dzieci spotykałem w szkołach, uczyłem je poprawnej pisowni własnych nazwisk, wpatrywały się we mnie jak w maszynistę, wybierałem z nich najlepsze do składu na mecz z sąsiednią biedą i kiedy obrzucały się błotem na boisku pod hałdą, miałem łzy w oczach.Wiem, miało być o Bogu.
Tu wszystkie gałęzie należą do zmarłych, machają nimi wytrwale na wietrze; czy wciąż w albumach...
Tu wszystkie gałęzie należą do zmarłych, machają nimi wytrwale na wietrze; czy wciąż w albumach tkwią ich młode oczy, nie wiem; pozostawili mundury, suknie ślubne, komunijne ubranka; nadzy wślizgują się między gałęzie; czy tam jest jakiś popas lub piknik u Boga, nie wiem;nie mogę zawierzyć mitologiom, niezupełnie wierzę tylko w rozkład; wrócić na ziemię wiosną, bić deszczem,być jasnym pędem, gorzkim mleczem w żwirze.
Loading