5644 free readings you have right to
Wreszcie przysiągłem przed jego świętym obliczem. — On dłoń trzymał na czole moim — przysiągłem rozkoszy nie...
Wreszcie przysiągłem przed jego świętym obliczem. — On dłoń trzymał na czole moim — przysiągłem rozkoszy nie mieć — przywiązania nie znać — litości nie słuchać — ale żyć, by niszczyć, dopóki duch mój się z ojca duchem nie połączy!
Zygmunt Krasiński, Irydion
przysięgi straszne z ust wszystkich zagrzmiały — aż do ostatniej kropli — aż tchu nie stanie — i...
przysięgi straszne z ust wszystkich zagrzmiały — aż do ostatniej kropli — aż tchu nie stanie — i inne na dzisiaj dobre, zgrzybiałe do jutra
Będę twoim — przysięgnij!MASYNISSAPrzyrzekam zachować twe ciało. — Przyrzekam duch twój uśpić i wskrzesić. — Przez...
Będę twoim — przysięgnij!
Przyrzekam zachować twe ciało. — Przyrzekam duch twój uśpić i wskrzesić. — Przez...
Będę twoim — przysięgnij!MASYNISSAPrzyrzekam zachować twe ciało. — Przyrzekam duch twój uśpić i wskrzesić. — Przez to, co On przezwał złem, przez jedyne dobro moje, przyrzekam! Teraz daj rękę!IRYDIONBierz tę nieszczęśliwą, co na próżno walczyła!MASYNISSAWszystkie potęgi nocy gromadzone nad tobą i otchłań, matka moja, słucha twej przysięgi! Wyrzekasz się wroga mego?IRYDIONWyrzekam się. — Ach! Jęk rozpaczy przeleciał mi nad głową!MASYNISSANie zważaj!IRYDIONPatrz! Skała porysowała się w krzyże i czarne krople na nich. — Ach! Patrz, krople krwi się sączą.MASYNISSANie zważaj, synu. —IRYDIONBurza zrywa się nad morzem. — Ach, ach! Ktoś woła na mnie — tam — daleko — coraz dalej — czy słyszysz?MASYNISSAA teraz?IRYDIONMilczenie. —MASYNISSARazem więc na wieki bez końca, bez odpoczynku, bez nadziei, bez miłości, aż dopełni się wiekuista zemsta.IRYDIONRazem, bylebyś wprzódy dopełnił śmiertelnej!MASYNISSAStało się — za mną teraz!IRYDIONGdzie?MASYNISSADo brzegów jeziora, do chłodu jaskini, pod liście winne i bluszczane wieńce — kędy ni zorzy, ni gwiazd nie masz, ni głosów, ni bólu, ni marzeń. — Tam spoczywać będziesz aż wnijdziesz do królestwa mego!IRYDIONIdźmy — mnie Rzym, tobie duszę moją!
Przyrzekam zachować twe ciało. — Przyrzekam duch twój uśpić i wskrzesić. — Przez to, co On przezwał złem, przez jedyne dobro moje, przyrzekam! Teraz daj rękę!
Bierz tę nieszczęśliwą, co na próżno walczyła!
Wszystkie potęgi nocy gromadzone nad tobą i otchłań, matka moja, słucha twej przysięgi! Wyrzekasz się wroga mego?
Wyrzekam się. — Ach! Jęk rozpaczy przeleciał mi nad głową!
Nie zważaj!
Patrz! Skała porysowała się w krzyże i czarne krople na nich. — Ach! Patrz, krople krwi się sączą.
Nie zważaj, synu. —
Burza zrywa się nad morzem. — Ach, ach! Ktoś woła na mnie — tam — daleko — coraz dalej — czy słyszysz?
A teraz?
Milczenie. —
Razem więc na wieki bez końca, bez odpoczynku, bez nadziei, bez miłości, aż dopełni się wiekuista zemsta.
Razem, bylebyś wprzódy dopełnił śmiertelnej!
Stało się — za mną teraz!
Gdzie?
Do brzegów jeziora, do chłodu jaskini, pod liście winne i bluszczane wieńce — kędy ni zorzy, ni gwiazd nie masz, ni głosów, ni bólu, ni marzeń. — Tam spoczywać będziesz aż wnijdziesz do królestwa mego!
Idźmy — mnie Rzym, tobie duszę moją!
Loading