Dziękujemy, że nas odwiedzasz! Czekają na Ciebie tysiące ebooków i setki audiobooków. Działamy dzięki wsparciu osób takich jak Ty.
Czy dorzucisz się do biblioteki?
↓ Expand fragment ↓Modliłam się tyle, pokutowałam tak ciężko dni i nocy tyle!
IRYDION
I zasiądziesz w niebiesiech...
↑ Hide fragment ↑Modliłam się tyle, pokutowałam tak ciężko dni i nocy tyle!
IRYDION
I zasiądziesz w niebiesiech. — Któż by wątpił, Kornelio?
KORNELIA
O, nie za siebie — nie!
IRYDION
Za kogóż?
KORNELIA
Za jednego z braci moich. —
IRYDION
Za jednego z braci…
Zbliża się do niej.KORNELIA
Jaki ty straszny!
IRYDION
Mów prawdę, mów imię jego, ktokolwiek jest, twoim będzie. — Śpiesz się tylko, niewiasto. — Niedługie chwile nam zostały — czasu nie będzie potem na ślub przed krzyżem, a ja was oboje połączyć chcę, odesłać gdzie daleko, byście żyli razem — szczęśliwie — na Tebaidzie — mówże. — Ha! Ziemska miłość wstąpiła do duszy wybranej!
KORNELIA
Szalejesz!
IRYDION
Imię jego — tego jednego — tego brata.
KORNELIA
Hieronim! Ale ten, co był kiedyś, nie ten, co tak dziko spogląda, co bez zmysłów stoi przede mną. — Apage — Apage! —
IRYDION
Cicha, piękna, szczęśliwa, patrz! Terazem spokojny jak wprzódy. —
KORNELIA
Słodki jak niegdyś?
↓ Expand fragment ↓Świadectwem Kornelii, modlitwą Kornelii ty zbawion jesteś, boś ty kochał Grecję!
Powstań! Czy słyszysz ten...
↑ Hide fragment ↑Świadectwem Kornelii, modlitwą Kornelii ty zbawion jesteś, boś ty kochał Grecję!
Powstań! Czy słyszysz ten głos, co zagrzmiał nad milczeniem wszystkich duchów? O pierwszych połyskach świtu on zleciał jak piorun i woń wszystkich kwiatów dolin podniosła się ku niemu.
„Idź na północ w imieniu Chrystusa — idź i nie zatrzymuj się, aż staniesz na ziemi mogił i krzyżów — poznasz po milczeniu mężów i po smutku drobnych dzieci — po zgorzałych chatach ubogiego i po zniszczonych pałacach wygnańców — poznasz ją po jękach aniołów moich przelatujących w nocy”.
„Idź i zamieszkaj wśród braci, których ci daję — tam powtórna próba twoja — po drugi raz miłość twoją ujrzysz przebitą, konającą, a sam nie będziesz mógł skonać — i męki tysiąców wcielą się w jedno serce twoje”.
„Idź i ufaj imieniowi mojemu — nie proś o chwałę twoją, ale o dobro tych, których ci powierzam — bądź spokojny na dumę i ucisk i natrząsanie się niesprawiedliwych — oni przeminą, ale ty i słowo moje nie przeminiecie!”
„A po długim męczeństwie zorzę rozwiodę nad wami — udaruję was, czym aniołów moich obdarzyłem przed wiekami — szczęściem i tym, co obiecałem ludziom na szczycie Golgoty — wolnością!”
„Idź i czyń, choć serce twoje wyschnie w piersiach twoich — choć zwątpisz o braci twojej — choćbyś miał o mnie samym rozpaczać — czyń ciągle i bez wytchnienia, a przeżyjesz marnych, szczęśliwych i świetnych, a zmartwychwstaniesz nie ze snu jako wprzódy było, ale z pracy wieków — i staniesz się wolnym synem niebios!” —
I weszło słońce nad ostatkami Romy — i nie było komu powiedzieć, gdzie się podziały ślady myśli mojej — ale ja wiem, że ona trwa i że ona żyje!