Dzieciaki korzystające z Wolnych Lektur potrzebują Twojej pomocy!
Na stałe wspiera nas jedynie 429 osób.
Aby działać, potrzebujemy 1000 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Motyw
Religia
w utworze
W kraju palm i słońca
↓ Rozwiń fragment ↓W kościele odmienne zachowanie się pobożnych aniżeli u nas. Wystrojone jaskrawo, i zawsze jaskrawo, Murzynki...
↑ Zwiń fragment ↑W kościele odmienne zachowanie się pobożnych aniżeli u nas. Wystrojone jaskrawo, i zawsze jaskrawo, Murzynki, rozmawiają dość swobodnie, śmieją się, witają, żegnają, a kiedy niekiedy zwracają swe czarnoaksamitne oczy na jaskrawo ubrany posążek świętej lub świętego, wzdychają i modlą się. Przez drzwi otwarte słychać żarty, śmiechy, nawoływania stojących przed kościołem; często wpadnie pies, przez nikogo niewypędzany, lub przefrunie wielki owad, motyl, budząc głośne zaciekawienie małych Murzynków. I wśród tego gwaru towarzyskiego ksiądz przy ołtarzu odprawia Mszę Świętą, a poniżej stopni ołtarza klęczą z każdej strony po dwa żywe czarne aniołki, dziewczynki, ubrane w białe muślinowe sukienki, z przyprawionymi u ramion skrzydłami gęsimi czy czaplimi. Dziewczynki mają przywilej iść w czasie procesji tuż przed monstrancją i rzucać kwiaty. Przy każdym dzwonku ministranta obecni nasłuchują odgłosu puszczanych rakiet (portugalskie foguete), niecierpliwiąc się głośno w razie opóźnienia. Owe bardzo częste rakiety i wesoła muzyka organów, grających w przerwach tańce i melodie operetkowe, stanowi bodaj jeden z najgłówniejszych czynników ściągających wiernych do kościoła. Ten sam rodzaj nabożeństwa, z mniejszą lub większą okazałością, powtarza się, naturalnie już z białymi aniołkami, i w innych miastach brazylijskich, ku wielkiemu zgorszeniu naszych emigrantów.
— Jakie to u nich nabożeństwo! Psom chodzić, nie katolikom! — mówią z oburzeniem i jest to jedna z przyczyn, że starają się usilnie o własne kościoły, niechętnie uczęszczając do brazylijskich mimo obecności polskiego księdza.
Po koloniach, we własnych kościołach, panuje taki sam rygor, porządek i powaga jak u nas w kraju i twierdzą, że dopiero u siebie, tj. w swoim kościele, człowiek pomodli się porządnie i należycie.