- Dziecko: 1 
- Literat: 1 
- Ojciec: 1 
Czy pisarzom burczy w brzuchu?Paweł BeręsewiczCzy pana dzieci pomagają panu w pisaniu książek?
 1
  co jeszcze raz powtórzę, 
  poddałem serii testów 
  na synu i na córze.
 
 5Czytam im coś śmiesznego, 
  a oni nagle w ryk, 
  więc myślę: „Oj, kolego, 
  coś nie tak!” i myk, myk! —
  przedłużam, skracam, zmieniam, 
 10  przerabiam zakończenia, 
  a gdy mam dość kreślenia, 
  przyzywam dzieci w mig. 
  Czytam to samo znów.
Słuchają i „Ha, ha!”,
 15więc z bardzo głośnym „Uff!”
rzucam im ciastka dwa.
 
Próbuję znów smutnego, 
  a oni „Hi, hi, hi!”.
Czuję, że coś „nie tego”, 
 20  więc biorę kartkę i 
  przedłużam, skracam, zmieniam, 
  przerabiam zakończenia, 
  a gdy mam dość kreślenia,
  to wołam ich zza drzwi.
 25Czytam to samo znów, 
  a oni cali w łzach, 
  więc z bardzo głośnym „Uff!”
  rzucam im paczkę ciach.
 
I takie są zasady, 
 30  tak nam to jakoś leci.
Nie dałbym sobie rady 
  bez doświadczalnych dzieci.