Wesprzyj Wolne Lektury 1,5% podatku — to nic nie kosztuje! Wpisz KRS 00000 70056 i nazwę fundacji Wolne Lektury do deklaracji podatkowej. Masz czas tylko do końca kwietnia :)

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Adam Asnyk, Ze sceny świata, XII (Ja jeden tryumfuję, patrząc na tę ziemię...)
← XI (O jakże piękne plony! Na smutnem zwalisku...)

Spis treści

      Adam AsnykZe sceny świataXII

      1
      Ja jeden tryumfuję, patrząc na tę ziemię
      Dyszącą w bólu, we łzach, we krwi i żałobie;
      Ja jeden, krwawy rubin w moim dyademie
      Umieściłem ku mojej chwale i ozdobie.
      5
      Ja jeden, klęsk i nieszczęść sprowadzając brzemię
      Na ten ród pełen złości, wiedziałem, co robię,
      I wytracając mieczem to przeklęte plemię,
      Oparłem mój tron własny na pokoleń grobie.
      Dzieło moje skończone. Lecz Bóg w chmurach skryty
      10
      Spogląda na dół okiem ojcowskiej litości,
      Gotów mi łup odebrać i czyn pracowity
      Zniweczyć jednem tchnieniem łaski i miłości…
      Rozkazuje. Przekleństwo rzucam Mu w błękity!
      I odlatywać muszę w wieczyste ciemności.
      x