 
      
    
    
  Tadeusz Miciński
Nietota
straszny, beznadziejny głos modlitwy do nieba, którego już z dawna w Polsce nie ma. — I...
 
      
    
    
  straszny, beznadziejny głos modlitwy do nieba, którego już z dawna w Polsce nie ma. — I...
 
      
    
    
  Duchu mój — czemuś mnie opuścił!…
Serce mi bić ustało — a palce u rąk moich drgają...
 
      
    
    
  Czerniec stał opodal i modlił się.
Jego zachwycona, wniebowzięta twarz miała w sobie ten wyraz...
Zaznaczamy tym motywem zarówno wypowiedzi na temat znaczenia i działania (w tym skuteczności) modlitwy jako formy wypowiedzi służącej do porozumiewania się ludzi ze sferą nadprzyrodzoną, jak również co ciekawsze przykłady literackie modlitw (np. Księdza Piotra w Dziadach, czy bluźniercze modlitwy z Hymnów Kasprowicza).