Władysław Stanisław Reymont
Bunt
Ludzie prawie nadzy, osmaleni pożarem, ociekający krwią, na pół przytomni, patrzyli poprzed siebie, nie oczekując...
Ludzie prawie nadzy, osmaleni pożarem, ociekający krwią, na pół przytomni, patrzyli poprzed siebie, nie oczekując...
— Takiś sam wściekły bydlak, jak i Kulas! — wybuchnął chłopak i uciekł do izby pod pierzynę...