Cyprian Kamil Norwid
Promethidion
Kto kocha, widzieć chce choć cień postaci,
I tak się kocha matkę, ojca, braci,
Kochankę...
To tam wszelako, o Eginej, tam iść mając, odkryte mi są ku poznaniu te straszne...
Tyrte, zdaje mi się, że wzrostem stałam ci się równą. Pojrzyj! Zdaje mi się, że...
— Kochana Matyldo — rzekł Henryk po długim pocałunku — snem mi się zdaje, żeś moja. Ale jeszcze...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.